Odpowiedź na to pytanie jest uzależniona od sytuacji, w której znajduje się kredytobiorca. Konsolidacja zadłużenia zazwyczaj wiąże się z niższa ratą, ale prawie nigdy nie wynika z tego niższy koszt kredytu.
Na czym polega konsolidacja zadłużenia? Na spłacie niektórych lub wszystkich dotychczasowych zobowiązań środkami z nowego kredytu. Skąd wynikają potencjalne oszczędności? Przede wszystkim z wydłużonego okresu spłaty, a czasem także z niższego oprocentowania.
Rozważając konsolidację zadłużenia należy przeanalizować opłacalność takiego rozwiązania. Oczywiście jeżeli wiadomo, że w kolejnych miesiącach nie starczy nam pieniędzy na spłatę starych rat, to na pewno lepiej zamienić je na jedną, niższą niż ryzykować spotkanie z bankowymi windykatorami.
Jeżeli jednak do końca spłaty pozostało nam 10 rat, a my zamienimy je na 5-letni kredyt, to rozwiązanie takie raczej nie będzie korzystne. Inna sytuacja dotyczy kredytów hipotecznych, zazwyczaj udzielanych na wiele lat. Tutaj różnica nawet 0,5% może mieć w skali kilkuset rat bardzo duże znaczenie. Należy jednak wyliczyć czy potencjalne oszczędności nie zostaną przeznaczone na prowizję za wcześniejszą spłatę w poprzednim banku.
Co dla wielu osób istotne, to fakt że konsolidacja zadłużenia zazwyczaj będzie widoczna w Biurze Informacji Kredytowej. Przy kolejnych kredytach może być to informacja dla banku, że pojawiły się jakieś kłopoty ze spłatą kredytu. W takiej sytuacji uzyskanie kolejnej pożyczki może wiązać się z dodatkowymi formalnościami czy zabezpieczeniami.
Często korzystniejsza od konsolidacji zadłużenia będzie np. karencja (w niektórych bankach nawet 6 miesięcy) czy inne porozumienie z bankiem. Zawsze jednak konsolidacja jest bardziej korzystna niż nie spłacanie kredytów w terminie.
0 komentarze czytelników