Banki notują coraz lepsze wyniki, ich współczynniki wypłacalności rosną, a mimo tego wciąż nie widać wyraźnego odbicia na rynku kredytowym. Od wielu miesięcy dynamika sprzedaży nowych kredytów spada, a jeżeli chodzi o sektor przedsiębiorstw – tendencja jest ujemna od 7 miesięcy.
Ostatni raport Narodowego Banku Polskiego o stabilności systemu finansowego wskazuje także na dużą niepewność co do kształtowania się dynamiki kredytów zwłaszcza w długim okresie. Autorzy opracowania prognozują, że w najbliższych kwartałach przyrost kredytów ogółem będzie nadal ujemny, a wzrostów można oczekiwać tylko w zakresie kredytów mieszkaniowych.
Na poniższym wykresie prezentujemy dynamikę akcji kredytowej od grudnia 2005 do kwietnia 2010 (dane rok do roku). Tendencja spadkowa trwa od trzeciego kwartału 2008 roku. W ostatnich miesiącach można już obserwować stabilizację, ale nadal nie widać oczekiwanego odbicia.
Poniższy wykres pokazuje, że kredyty mieszkaniowe nieco lepiej niż konsumpcyjne opierają się rynkowemu spowolnieniu. Dane w miliardach złotych (zmiany miesiąc do miesiąca) – przyrost lub ubytek salda udzielonych kredytów.
Po chwilowej dominacji szwajcarskiego franka, w ostatnich miesiącach nawet 90 proc. kredytów mieszkaniowych jest udzielanych w złotówkach. Obserwujemy także rosnący udział kredytów w euro co wynika z większej dostępności pożyczek we wspólnej walucie.
Poniższe dane pokazują udział poszczególnych walut w nowo udzielanych kredytach hipotecznych (od marca 2007 do kwietnia 2010 roku). Polityka nadzoru i działania banków powoli prowadzą do marginalizacji kredytów walutowych, co może znacząco poprawić bezpieczeństwo sektora.
Perspektywy dla rynku kredytowego są mieszane. Z jednej strony oczekiwane są coraz lepsze dane, ale z drugiej strony widać, że kryzys definitywnie się nie skończył. Ostatnie wydarzenia w Grecji czy późniejsze doniesienia z Węgier pokazują, że niejeden kraj może jeszcze znaleźć się w kłopotach.
W przypadku słabszych danych makroekonomicznych z gospodarki światowej możemy oczekiwać dalszego ograniczania akcji kredytowej. Problem najbardziej widoczny będzie w sektorze przedsiębiorstw, a mniej odczują go zainteresowani kredytami mieszkaniowymi. Trzeba jednak pamiętać, że bez kredytów gospodarka może szybko stracić prędkość, bo firmy nie będą w stanie inwestować i poprawiać efektywności, a to będzie oznaczało gorszą pozycję konkurencyjną. Pozostaje nam więc liczyć na to, że negatywny scenariusz się nie zrealizuje, a odbicie na rynku kredytowym nastąpi jeszcze w tym roku.
Dane pochodzą z raportu NBP o stabilności systemu finansowego (lipiec 2010).
0 komentarze czytelników