Można już śmiało powiedzieć, że rozpoczęliśmy sezon świątecznych zakupów. W sklepach mamy już cały zestaw dekoracji i świątecznych produktów, od Mikołajów z czekolady po choinki i bombki. Do tego niektórzy sprzedawcy podłapali tradycję zza oceanu i w piątek po Święcie Dziękczynienia zaoferowało mniejsze lub większe rabaty.
Na promocjach w „Czarny Piątek” i następującym niedługo po nim „Cyber Poniedziałku” (kolejne obniżki w sklepach internetowych) można co nieco zaoszczędzić. Jednak często dosięga nas pewien paradoks – mimo, że wszystko dookoła wydaje się przecenione, to my wydajemy więcej. Dlaczego?
Zobaczcie jakie triki stosują sklepy by skłonić na do częstszego wyciągania portfela.
1. Rabat od zawyżonej ceny
Na początek coś, co trzeba po prostu nazwać manipulacją. Zdarza się, że sprzedawca na moment przed sezonem wyprzedaży zawyża ceny swoich produktów. Po co? By oferowany później rabat wydawał się większy i atrakcyjniejszy.
A już szczytem bezczelności jest, gdy ten rzekomy „rabat” po prostu przywraca cenę do jej wcześniejszej wartości. Nam się wydaje, że oszczędzamy, a sklep sprzedaje towar po regularnej cenie.
Jak się przed tym bronić? Chyba jedynym rozwiązaniem jest porównywanie cen między sklepami, gdy planujemy jakieś większe zakupy. Jednak nie zawsze jest to możliwe.
2. … i 99 groszy
Odcięcie ostatniego grosza to numer stary jak świat. Ale ciągle działa! 9,99 zł zamiast 10 zł – niby niewielka różnica, a jednak sprawia, że czujemy że dany produkt jest istotnie tańszy, a my wydajemy mniej.
Wygląda na to, że jeszcze długo będziemy słyszeć przy kasie „mogę być winna grosik?”
3. Darmowa dostawa… od pewnej kwoty
Sklepy internetowe często oferują darmową dostawę. Jest tylko jeden haczyk – wartość naszego zamówienia musi przekroczyć określoną kwotę. W ten sposób jesteśmy zachęcani do wydawania więcej. Perspektywa „zaoszczędzenia” na kosztach dostawy sprawia, że kupujemy więcej niż faktycznie potrzebujemy i wydajemy więcej pieniędzy niż byśmy chcieli.
4. Przecenione produkty mają przyciągnąć cię do sklepu
Promocje, przeceny, oferty z gazetek zakupowych – to tak naprawdę tylko zachęta do tego, by odwiedzić sklep i zapoznać się z resztą asortymentu. Sklep może i nie zarobi za wiele na sprzedaniu nam głęboko przecenionych produktów, ale odbije to sobie na towarach w regularnej cenie, które „przy okazji” postanowimy wrzucić do koszyka.
5. Pozornie nieprzemyślany układ sklepu
Labirynt alejek i najbardziej potrzebne rzeczy ulokowane na drugim końcu sklepu – brzmi bez sensu? To celowy zabieg! W sklepie mamy spędzić jak najwięcej czasu na nogach. Być może nawet się zgubimy w wielkim sklepie. Ale każdy metr, który pokonamy po drodze, do kolejna okazja dla sklepu by zaprezentować nam kolejne produkty. A nuż coś włożymy do koszyka…
6. Promocje już na wejściu
W sklepach możemy natknąć się na promocyjne „wysepki” usytuowane tuż przy wejściu. Wyłożone są tam produkty z dużymi rabatami. Z tym, że te rzeczy to zazwyczaj nic specjalnego. Najczęściej są to jakieś drobiazgi lub po prostu „mało chodliwy” towar.
W tej ekspozycji wcale nie chodzi o to, by sprzedać jej zawartość. Jej zadaniem jest zbudowanie w klientach przekonania – już od samego przekroczenia progu – że w tym sklepie jest naprawdę tanio.
--
Jak się temu wszystkiemu przeciwstawić? Najlepiej zakupy robić po prostu świadomie – z listą i określonym budżetem. W ten sposób kupimy tylko te rzeczy, których naprawdę potrzebujemy, a nasze wydatki będą zgodne z wcześniejszymi założeniami.
Fot. Flickr / Caden Crawford
7 komentarze czytelników
Anonim
Ja wydawałam o wiele za dużo, bo nigdy nie wiedziałam ile mam na koncie. Teraz mam kartę z wyświetlanym stanem konta z getin up i na szczęście ten problem mnie już nie dotyczy
29 listopada 2015 21:59
Banki24
Teraz dopiero zacznie się szał zakupowy. Black Friday był tylko wstępem do tego co nastąpi w grudniu. Myślę że z rok na rok wydają co raz więcej, niby kupujemy tylko prezenty najbliższym ale tak na prawdę robimy również w tym okresie świątecznym szereg innych zakupów od prezentów sobie (jakieś nowe ubrania, może nowy smartfon) po jakieś nowe gadżety do mieszkania żeby człowiek jakoś tak lepiej się przez to czuł w te święta.
30 listopada 2015 13:54
mario
Uważajmy szczególnie przed świetami ;)
1 grudnia 2015 16:28
Kris
Heh, jeśli chodzi o 99 groszy, to podobno najlepiej się sprawdza 97 groszy - przynajmniej w internecie.
22 grudnia 2015 12:20
polskabankowosc.com.pl
Niedługo sklepy zaczną wprowadzac personalizacje reklam, od wejscia system zeskanuje kod kreskowy czy karte i bedzie nam polecał przy stanowiskach rzeczy, które mamy w zwyczaju kupowac.
22 grudnia 2015 16:27
Piotr z bloga efektywnefinanse.pl
Dodałbym jeszcze czyszczenie magazynów przez jedną z sieci marketów AGD/RTV czy też "włączenie niskich cen". Jak się póxniej okazuje ceny pozostają rynkowe, a nawet wyższe niż w sklepach internetowych. niezła ściema...
26 stycznia 2016 09:52
Tomek
A jak już w tym sklepie jestem to jest jakaś możliwość aby sprawdzić czy za rogiem nie jest po prostu taniej?
24 kwietnia 2018 14:15