
O październiku mówi się, że to „miesiąc oszczędzania”. Właśnie w tym miesiącu Ministerstwo Finansów postanowiło wystartować z loterią, która w największym skrócie polega na zbieraniu i rejestrowaniu paragonów. Czyżby urzędnicy chcieli nas zachęcić do zbierania rachunków i systematycznego rejestrowania wydatków? No…. nie do końca.
Zatrzymajmy się jednak na moment przy samej loterii. O co w niej chodzi i co można wygrać?
By wziąć udział w loterii
- zrób zakupy za minimum 10 zł
- weź paragon od sprzedawcy i zarejestruj go na tej stronie
- zachowaj paragon – to Twój los w loterii
- śledź wyniki losowań co miesiąc na tej stronie
Do wygrania są
- 4x samochód Opel Insignia
- 12x samochód Opel Astra
- 72x notebook Lenovo Thinkpad
- 84x iPad Air 2
Wszystkie nagrody są zwolnione z podatku. Loteria trwa przez 12 miesięcy, więc co miesiąc do wygrania jest jedna Astra, 6 notebooków i 7 iPadów. A Opel Insignia co kwartał.
Szczegółowe zasady
- Zgłoszenia do loterii przyjmowane są od 1.10.2015 r. do 30.09.2016 r.
- W loterii można zgłosić dowolną ilość paragonów fiskalnych.
- Paragon musi być zgłoszony do loterii w miesiącu zakupu.
- Faktury, rachunki i paragony niefiskalne nie biorą udziału w loterii.
- Loteria skierowana jest do osób, które ukończyły 18 lat.
- Szczegółowe informacje znajdziecie w regulaminie.
Zasady uczestnictwa omawia też poniższy film:
Wygląda więc to bardzo fajnie. Robisz zakupy, bierzesz paragon, rejestrujesz go i czekasz na losowanie. Skąd ta hojność Ministerstwa? Czy to krajowa akcja edukacyjna mająca na celu pokazać korzyści płynące z zapisywania wydatków?
Nie do końca. Ministerstwu Finansów chodzi przede wszystkim o podatki – jak zwykle :). Zachęcając obywateli do żądania paragonu za każde zakupy czy każdą usługę, zmusza sprzedawców do rejestrowania wszystkich transakcji w kasie fiskalnej. Sprzedawcy, którzy nie ewidencjonują każdej transakcji powodują poważne ubytki w kasie Skarbu Państwa. Na tyle poważne, że Ministerstwu kalkuluje się wydać około 7 milionów złotych na organizację loterii paragonowej.
Dodatkowe korzyści
Ministerstwo chce poprzez loterię walczyć z szarą strefą – ale nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy wykorzystali zbieranie paragonów także do własnych celów.
Dla kogoś, kto jeszcze nie prowadzi budżetu domowego, to doskonała okazja by zacząć spisywać wydatki własnego gospodarstwa domowego.
Jeżeli już notujesz swoje wydatki w Kontomierzu, a większość Twoich zakupów robisz kartą, bezgotówkowo – to zbieranie paragonów pozwoli Ci na chwilę wyłączyć „autopilota”. Automatyzowanie zapisywania wydatków to duża wygoda. Ale jednocześnie warto czasem dać sobie chwilę na refleksję nad tym ile pieniędzy i na co je wydaliśmy. Jeżeli wszystko dzieje się automatycznie, gdzieś w tle, to nie zawsze odczuwamy ile tak naprawdę wydajemy. Zbieranie paragonów przywraca ten namacalny aspekt wydawania pieniędzy – warto sobie czasem przypomnieć to uczucie.
Jeżeli prowadzisz ewidencję swoich wydatków w Excelu, Microsoft Money, czy w innym programie – to zbierania paragonów raczej i tak nie unikniesz. Dlaczego więc przy okazji nie wziąć udziału w loterii?
To szansa na wyrobienie sobie bardzo dobrego nawyku. I przy okazji przyczynienie się do tego, by więcej sprzedawców uczciwie odprowadzało podatki. A na tym na pewno zyskamy wszyscy.
Tylko nie rozdzielajcie większych zakupów na części po 10 zł, gdy za Wami ktoś czeka w kolejce do kasy… :)
Fot. Flickr / stevendepolo